Nowy system związany z poborem opłat na państwowych odcinkach autostrad, powoduje, że kierowcy uruchamiają jeszcze bardziej swoją wyobraźnię. Czy będzie można liczyć na całkowite zniknięcie bramek, czy jedynie podniesione będą same szlabany? Jak będziemy mogli zapłacić za przejazd na danym odcinku?
Czy nie będziemy za bardzo inwigilowani przez państwo, korzystając z nowej aplikacji zawierającej GPS? Wielu specjalistów uważa, że nowy system oznaczać będzie kolejny brak spójności w poborze opłat, ze względu na to, że na rynku już można korzystać z dwóch innych systemów elektronicznych, które zostały wprowadzone przez prywatnych koncesjonariuszy. A nic nie zapowiada, że na polskich autostradach nie będzie spotykało się już korków.
Nowa metoda opłat na A4 w Sośnicy
W przypadku bramek na autostradzie A4 w Gliwicach Sośnicy, Wrocławiu czy też na A2 na odcinkach łączących Łódź z Koninem już od grudnia 2021 r. będzie wprowadzony nowy system poboru opłat za autostrady. Naturalnie będzie on dotyczył jedynie wcześniej wspomnianych odcinków płatnych autostrad, które są zarządzane przez państwo. W chwili obecnej na wjeździe na A4, czy też A2 w tego rodzaju miejscach stoją bramki i są rozstawione szlabany. Można skorzystać z opcji zakupu biletu w systemie viaTOLL lub bezpośrednio zakupić go u obsługi.
Kierowcy mają wiele pytań odnoszących się do korzystania z autostrad
Jak będzie można zapłacić za przejazd państwową autostradą po zmianach? Czy całkowicie znikną szlabany, z infrastrukturą, która do tej pory służy poborowi opłat?
Pracownicy kas potwierdzili, że wszystkie szlabany, które do tej pory znajdowały się w miejscach poboru opłat na odcinkach płatnych autostrad państwowych A2 Stryków – Konin i A4 Wrocław – Sośnica zostaną zlikwidowane, zostaną zlikwidowane wraz z 1 grudnia 2021 r. Jednak towarzysząca im infrastruktura pozostanie w miejscach poboru opłat, natomiast docelowo miejsca poboru opłat mają być zlikwidowane.
Biorąc pod uwagę bardzo szeroki zakres prac, które są związane z przebudową miejsc poboru opłat, oraz koniecznością zminimalizowania utrudnień w ruchu, prace te mogą przebiegać w podziale na poszczególne etapy.
W chwili obecnej zarządcą państwowych autostrad jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Czy wiąże się z tym również to, że za przystosowanie infrastruktury do nowego sposobu opłat odpowiada GDDKiA?
Współpraca pomiędzy GDDKiA i KAS jest naturalna i wręcz oczywista, co wymaga podtrzymywania nieustannego kontaktu. Jednak stacje, jak i również place poboru opłat pozostają w gestii KAS, co oznacza m.in. że termin likwidacji szlabanów, kiosków itp. pozostaje właśnie w ich rękach. W tym momencie raczej nikt nie przewiduje konieczności inwestowania w nowe urządzenia, czy też zupełnie nową infrastrukturę.
Jednak z czasem zostanie zapewne zlikwidowana cała infrastruktura znajdująca się w miejscu dzisiejszych punktów poboru opłat, m.in. barierki, oraz krawężniki rozdzielające określone pasy drogi, czy też zadaszenie. Wówczas będzie też trzeba dostosować nawierzchnię drogi, tak jak miało to miejsce po zlikwidowaniu punktu poboru opłat w Pruszkowie.
Korki na autostradach
Pomimo tego do grudnia tego roku w praktyce nic się pewnie nie zmieni. Można więc rzec, że kierowcy nie odczują żadnych większych zmian. Jednak wielu ekspertów ma mieszane uczucia co do wprowadzania zupełnie nowego i innego, jak do tej pory systemu, ze względów ekonomicznych i praktycznych.
Jeżeli chodzi o stronę praktyczną, to nic się nie zmieniło, ponieważ nowy system pojawi się tak naprawdę jedynie na dwóch odcinkach. W efekcie czego kierowcy samochodów osobowych nadal będą musieli stać w korkach w okolicach Krakowa, Gdańska czy też Poznania. Ponadto nie istnieją żadne narzędzia od strony prawnej do tego, aby koncesjonariusze mogli przejść na nowy system.
Czy nowoczesne samochody równie dobrze sprawdzają się na polskich autostradach?
